Mam na imię Piotrek. Moja największa zaleta jest jednocześnie moją wadą – Dokładność. Jestem uparty, w końcu jestem z pod znaku Baran 🙂 Nie lubię za dużo mówić, wolę słuchać 🙂

Lubię przyrodę, zwłaszcza owady. To od nich zaczęła się moja przygoda z fotografią. Przywiązuję dużą wagę do porządku i symetrii, przy tym zachowując jak największy minimalizm.

Uwielbiam filmy wojenne zwłaszcza z okresu 2 Wojny Światowej, Kompania Braci, Szeregowiec Ryan czy Wróg u Bram znam już na pamięć. Marzy mi się zwiedzić miejsca największych i znanych bitew z tego okresu takich jak Normandia czy Ardeny.

Ponadto lubię przejażdżki bez celu moim wiecznie naprawianym ”Oplem” czy też pić litrami tylko jedną ulubioną kawę z mlekiem – Latte.

Jestem Monika. Podczas ślubu pracuję jako drugi fotograf wspierając Piotrka, aby jak najbardziej urozmaicić kadry. Na co dzień prowadzę własne studio fotograficzne o sympatycznej nazwie „Pstryka Monika”, gdzie spełniam się jako fotograf noworodkowy, dziecięcy czy rodzinny.

Gdy tylko mam chwilę dla siebie pochłaniam się w serialach na Netflixie. Nieustannie przeglądam strony poświęcone wystrojom domu, gdzie mogłabym siedzieć godzinami.

Jestem niesamowitym łakomczuchem słodkości 🙂 ( w pozytywnym w tego słowa znaczeniu ), bo uwielbiam eksperymentować co rusz z nowymi przepisami na ciasta.